Adam Pov :
Usiadła obok . Zdziwiłem się , bo myślałem , że będzie na mnie wściekła , że będzie krzyczeć ,a ona mi z troską w oczach mnie słuchała . Chciała wiedzieć co się stało owego dnia . Więc opowiedziałem .
‘’ tego dnia nie byliśmy umówieni . Jak co dzień siedzieliśmy z kumplami w opuszczonej starej piwnicy .Byliśmy już trochę pijani . Wtem przyszła Juliet i zrobiła mi awanturę. Wyjaśniłem jej co i jak , wtedy przyszedł James i oznajmił nam , że jest impreza w Bostonie . Juliet nalegała by jechać do domu , ale namówiłem ją na Imprezę i bardzo tego żałuje . Gdy byliśmy już na miejscu wypiliśmy trochę za dużo . O wiele za dużo . James poprosił mnie na chwile do swojego biura obgadać ważne sprawy . Gdy już obgadaliśmy wracaliśmy na sale , wszędzie jej szukałem , nigdzie jej nie było . Dzwoniłem nie odbierała , więc pobiegłem jej szukać . Nigdzie jej nie było . Nagle usłyszałem krzyki i wielki trzask . Biegnę . Zauważyłem , że leży ciało jakiejś kobiety przed pojazdem . Podbiegłem bliżej wystraszyłem się że to Juliet , że ją straciłem .. lecz dzięki bogu to nie była ona . Pobiegłem do naszego miejsca na moście , lecz tu też jej nie było . Postanowiłem zadzwonić do jej znajomych , czy przypadkiem do nich nie poszła . Pobiegłem pod klub , zauważyłem , że nie ma mojego samochodu . Zadzwoniłem jeszcze raz do niej . Odezwała się poczta . Albo padła jej bateria , albo sama go wyłączyła . Nie wiedziałem co robić . W jednej chwili miałem tysiąc myśli na sekundę .Postanowiłem wrócić do klubu i zapić. Do domu wróciłem totalnie upity i nie pamiętałem wieczoru , do porannych wiadomości w telewizji .Z nich dowiedziałem się co się stało z Juliet.Znaleźli jej ciało przy rzece . Tam gdzie lubiłyście chodzić. Juliet została pobita i umarła w wyniku zamarznięcia . Nie potrafiłem się pozbierać , chciałem sobie coś zrobić , by być razem z nią tam do góry. Od popełnienia samobójstwa powstrzymała mnie moja siostra , uświadomiła mi , że muszę żyć dla niej oraz nie poddawać się . I tak też zrobiłem . Teraz już wiesz jak to było .
Teraz wiedziałam jak było . Było mi strasznie głupio , bo oskarżałam niewinnego człowieka . Postanowiłam pogodzić się z jej śmiercią , widocznie tak być musiało . Pożegnałam się z Adamem i wróciłam do domu . Po drodze złapał mnie deszcz i wiele przemyśleń . Gdy już dotarłam do domu wysuszyłam się i jak co dzień , zajrzałam na Skype , by pogadać z Amelią . Tego dnia nie była dostępna , był ktoś inny . Byli to moi rodzice , po jakimś czasie zadzwonili do mnie . Pogadaliśmy jakieś 4 godziny . Zajrzałam na stronę z obozami i znalazłam ciekawą ofertę na wakacje w Polsce kraju w którym się urodziłam . Był to obóz muzyczny , którego turnus zaczynał się za 5 dni .Postanowiłam , że pojadę i rozluźnię się od zdarzeń tego tygodnia . Byłam tak zmęczona , że zasnęłam przed komputerem .